INTERNETOWY POLSKI SŁOWNIK BIOGRAFICZNY INTERNETOWY POLSKI SŁOWNIK BIOGRAFICZNY INTERNETOWY POLSKI SŁOWNIK BIOGRAFICZNY
iPSB
  wyszukiwanie zaawansowane
 
  wyszukiwanie proste
 
Biogram Postaci z tego okresu

Maciej Grabowski h. Kemlada  

 
 
Biogram został opublikowany w latach 1959-1960 w VIII tomie Polskiego Słownika Biograficznego.
 
 
 
Spis treści:
 
 
 
 
 

Grabowski Maciej h. Kemlada (zm. 1750), archiwista skarbu koronnego, poseł sejmowy, administrator dóbr król., podskarbi nadworny kor., ze starej rodziny pomorskiej (dlatego później zwany niekiedy szlachcicem-Kaszubą). Ojcem jego mógł być jeden z pomorskich elektorów Augusta II, Władysław albo Piotr, ale rodzina miała też posiadłość ziemską na Mazowszu, skoro G. posłował później m. in. z ziemi liwskiej (1726), warszawskiej (1735), zakroczymskiej (1746). Służbę publiczną zaczynał przy Janie Jerzym Przebendowskim jako metrykant, tj. archiwista, skarbu koronnego od r. 1710; miał wykształcenie prawnicze. O łasce tylko dworskiej, nie o rzeczywistych funkcjach mówią dalsze jego tytuły: podczaszego kijowskiego i dworzanina królewskiego. W r. 1720 nominacja na cześnika kor. nie doszła do skutku. Zręczny i inteligentny dworzanin po ożenku z Anną Mathes introdukowany do majątku Czarnolas (1721), różnymi czasy potem nabywał folwarki: Wysiołki, Krępów, Ustanów, Jemielinek, wszystkie niezbyt daleko od Warszawy, gdzie G. posiadał kamienicę i gdzie głównie pracował nie tylko w archiwum skarbowym, ile z pewnością w administracji dóbr królewskich. Przez tę służbę przywiązał się do dynastii Wettinów i w bezkrólewiu r. 1733, choć nie figuruje wśród elektorów Sasa, trzymał jego stronę z przekonania, podobnie jak A. S. Dembowski. Podpisał akta koronacji 19 I 1734 r. w Krakowie i niewątpliwie należał do konfederacji warszawskiej A. Ponińskiego. Mianowany chorążym warszawskim, awansował 31 XII 1735 r. na instygatora kor., a w grudniu 1738 r. został podskarbim nadwornym kor. Tu jako wiceprezes założonej przez Augusta Mocnego Kamery znalazł duże pole do pracy w zarządzie ceł królewskich, salin, a zwłaszcza przy zagospodarowaniu wyjętych spod dzierżawy po F. M. Ossolińskim ekonomii. Łącząc zawód skarbowca z obowiązkami parlamentarzysty, posłował G. na szereg sejmów, przeważnie jałowych i chaotycznych, w l. 1722, 1724, 1726, 1735, 1740, 1744, 1746. Przemawiał rozumnie, uczciwie, ale czasami jego odwaga cywilna i zmysł praworządności popadały w konflikt z rozwydrzonym audytorium. Tak w r. 1722 musiał aż tamować obrady, gdy izba ociągała się z ukaraniem dwóch posłów, co się porąbali w pojedynku. W r. 1724 łagodził namiętności wyznaniowe, wzburzone sprawą toruńską. W r. 1726, gdy sejm huczał na «grafa Morycza» (Maurycego Saskiego), co dał się obrać na księstwo kurlandzkie wbrew dawnym ustawom i zamiarom Rzpltej, on ostrzegał, że trzeba dobrze pilnować lenna, aby nie odpadło tak jak Prusy, ale nie trzeba dokuczać sankcjami ani księciu, ani królowi. Burza zerwała się na śmiałka, co i heretyków bronił, i administratora ekonomii, Blumenthala, i królewskiego bastarda-uzurpatora. Wołano, że niegodzien być posłem mazowieckim, że godzien sądu. G. oburzony terrorem zatamował na chwilę obrady, ale zaraz ustąpił. Na sejmie pacyfikacyjnym 1735 r. twardo obstawał przy normalnym porządku sejmowania, wbrew wielu posłom z partii Leszczyńskiego, co nie pozwalali na obiór marszałka, póki Sasi i Rosjanie nie wyjdą z kraju. Trochę niepopularny, w r. 1740 przyjął mandat z Inflant z dyspozycji dworu. Walcząc o powiększenie wojska, ścierał się z kreaturą Potockich Stanisławem Orańskim; podatek czopowego, jako nieprędko możliwy do ściągnięcia, radził odłożyć na później, tymczasem podnieść racjonalnie kwarty, nie obciążając nimi jednak dóbr stołowych króla; za spisy Żydów do pogłównego czynił odpowiedzialnymi dziedziców. Kiedy w grudniu 1742 r. umarł podskarbi w. kor., Jan Ansgary Czapski, G. zastąpił go na urzędzie i wtedy zapewne zbliżył się do Czartoryskich. Niełatwo było podźwignąć skarb po tylu zmarnowanych sejmach; zresztą G. niedługo w nim gospodarował, upamiętnił się za to wzorowym, ścisłym sprawozdaniem na sejmie grodzieńskim 1744 r. I wtedy to spadla nań ciężka niesprawiedliwość: Brühl, może dla ugłaskania Potockich, może po prostu przekupiony (14000 dukatów miała niby otrzymać królowa), oddał klucze skarbu pospolitego Karolowi Sedlnickiemu. Król obiecywał to nagrodzić godnością senatorską, ale dał tylko referendarie. Niezrażony G. na sejmie 1746 r. w gorącym przemówieniu (3 XI) wzywał stany do odzyskania tylu utraconych prowincji; dając folgę antysemityzmowi, żądał przytwierdzenia Żydów do ziemi, z drugiej strony występował słusznie przeciw kresowym magnatom-egoistom, których chciał pozbawić ochrony wojska kor. przed chłopami; piętnował rozrzutność i marnotrawstwo, odróżniał program najbliższy od maksymalnego – i znów widział z rozpaczą sejm zerwany. Po dalszych dwóch latach już go nie widać w izbie; słychać za to powszechne wołanie, aby się Sedlnicki rachował «ad normam jmp. G-ego», a kasztelan Józef Nakwaski, wychwalając «Naszego Kaszubę», przypomniał to, co ów zrobił w ciągu dwóch lat: «zamek krakowski reparował i warszawski maiori in parte naprawił, długi hetmanom i żołnierzom powypłacał, na dwa regimenty strzelby skupił, Zygmunta króla (tzn. kolumnę w Warszawie) odnowił, materiałów, cegły i wapna dosyć przygotował». Siódme, ostatnie poselstwo sprawował znów G. z Inflant, patrzał wtedy na jeszcze jeden nieszczęsny sejm w sierpniu 1750 r., ale milczał, bo był chory. Umarł we wrześniu w Warszawie, zostawiając opinię rzetelnego patrioty-gospodarza. Majątki odziedziczyli po nim bratankowie i rodzina Świeżawskich – majątki uczciwie nabyte, bo sejm konwokacyjny w r. 1764 dał spadkobiercom kwit bez zastrzeżeń. Kamerę przejął po nim A. Kossowski; przy G-m wykształcił się m. in. pożyteczny, uczony urzędnik-archiwista J. B. Steinhäuser.

 

Enc. Org.; Boniecki; – Jasiński Ł., Beiträge zur Finanzgeschichte Polens, P. 1910; – Lengnich, Jus publicum R. Poloniae, Gedani 1742–6; Diariusze sejmowe z XVIII w., Wyd. W. Konopczyński, W. 1937; Teka Podoskiego II 64–5, 225–6, 242–6, 249, 256, 258, 264, 329, 347–9, 352–4, 358, III 52, 76, 97–8, 105, 130–1, IV 151, 594, 624, 651, 658, 669, 684, 713, 736, 754, 770; – B. Czart.: Listy do Sieniawskich; Listy do Radziwiłłów w ich Archiwum rodzinnym.

Władysław Konopczyński

 

 
 
 
Za treści publikowane na forum Wydawca serwisu nie ponosi odpowiedzialności i są one wyłącznie opiniami osób, które je zamieszczają. Wydawca udostępnia przystępny mechanizm zgłaszania nadużyć i w przypadku takiego zgłoszenia Wydawca będzie reagował niezwłocznie. Aby zgłosić post naruszający prawo lub standardy współżycia społecznego wystarczy kliknąć ikonę flagi, która znajduje się po prawej stronie każdego wpisu.

Media

 
 
     
Mecenas
 
Uzywamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.
Informację o realizacji Rozporządzenia o Ochronie Danych Osobowych (RODO) przez FINA znajdziesz tutaj.